Nareszcie ktoś pomyślał tak jak trzeba. Wiadomo, że jednym z najpoważniejszych problemów studenta jest brak gotówki, która pozwoli przetrwać rok akademicki i wyjechać na wakacje bez długów!
A tu proszę, Stypendium na cały rok od PWN. Pomysł prosty i stanowczo dobry (mówią, że proste zawsze jest najtrudniejsze – ale się udało)! Kwota bardzo przyzwoita – 500 zł miesięcznie – z takimi pieniędzmi już coś można zaplanować: czynsz za mieszkanie, kupić książki lub ciuchy, albo zabalować w klubie, popijając zdrowie PWN sokiem marchewkowym. Więcej na stronie www.stypendium.pwn.pl.
Co ważniejsze, nic od nas za to nie chcą, nie trzeba kupić talonu na balon, paczki pieluch po promocyjnej cenie, ani wypełnić niezobowiązującego zamówienia, za które przyjdzie zapłacić krocie przy odbiorze o czym zawiadamiano drobnym drukiem obok gwiazdki.
Żeby sięgnąć po stypendium należy jedynie zarejestrować się na stronie stypendium.pwn.pl i zagrać w sympatyczne gry przeznaczone dla uczestników niepozbawionych inteligencji. Wyczytałem na stronie, że do wygrania jest 8 stypendiów, książki akademickie PWN i dostępy do internetowych, normalnie płatnych serwisów to w sumie miłe, bo chciałem przetestować słownik angielski.
Ludzie kojarzą PWN z tradycją i nudą – chyba niesłusznie. Od jakiegoś czasu widać, że to wydawnictwo nadąża z postępem i kiedy zalecają mi na zajęciach lektury z ich logiem to muszę się jakoś z nimi zaprzyjaźnić.
Swoją drogą chwała firmom myślącym o studentach, które chcą nam coś dać. Stypendium PWN to chyba będzie akcja roku i niech takich będzie jak najwięcej. W każdym razie mam nadzieję na te kasę i będę walczył o nią codziennie.
poleca:
